STRONA GŁÓWNA BIOGRAFIA
DYSKOGRAFIA
TEKSTY
FOTOGRAFIE
WYWIADY
"Wprost"
<<<powrót
INFORMACJE
MULTIMEDIA
KSIĘGA
GOŚCI
CHAT
SONDA
KONTAKT
|
|
|
WPROST -
"Intermedia"
Kaseta
magnetofonowa to już praktycznie przeżytek. Dla muzyka
nie jest ona szczególnie użyteczna - zastępują ją
nośniki cyfrowe. Jeszcze dwa lata temu znaczna część
nagrań demo przygotowywana była na kasetach, teraz
wszyscy przysyłają kompakty. Ale kasety jeszcze przez
wiele lat nie znikną - będą wykorzystywane dopóty,
dopóki ludzie będą mieli w domach czy samochodach
sprzęt do ich odtwarzania.
Na naszych oczach muzyka przenosi się do łnternetu.
Republika ma bardzo rozbudowaną witrynę (www.republika.art.pl),
na której zamieszczamy też nagrania w postaci MP3.
Staramy się tak je dobierać, by nie zmniejszać
zainteresowania wydawanymi przez nas albumami. Internet
ułatwia kontakt z fanami. W sieci prezentujemy
zarejestrowane kamerą cyfrową fragmenty naszych
koncertów, a nawet nigdy nie opublikowane utwory. Moim
zdaniem, MP3 nie oferuje jednak dostatecznej jakości
dźwięku, choć niektórym może to wystarczać.
Główny wysiłek koncentruje się teraz na tym, jak
dystrybuować muzykę przez Internet, egzekwując prawa
autorskie.
Każdy, kto profesjonalnie zajmuje się tworzeniem
muzyki, wykorzystuje komputer. Taki przełom nastąpił
dwa lata temu. Swego czasu marzeniem muzyków byt
wielośladowy magnetofon. Teraz komputer stał się
domowym studiem nagrań. Powstaje w nim 60-70 proc.
utworu. W profesjonalnych studiach dodaje się na
przykład orkiestrę czy perkusję. Natomiast artyści,
którzy nie mogą liczyć na promocję, przygotowują
całe albumy na komputerze i rozpowszechniają przez
Internet.
Już dziś odczuwamy straty finansowe z powodu łatwego
dostępu do przegrywarek. Coraz częściej osoba, która
kupiła album, kopiuje go znajomym. Rzadko kto jednak
-także w mediach - przychyla się do propozycji na
przykład ujęcia w cenie czystych CD praw autorskich
artystów. Przecież kupowane są one między innymi po
to, by kopiować utwory. Wiem, że to półśrodek, ale
jest jakimś wyjściem z tej sytuacji. Często próby
egzekwowania przez twórców swoich praw są odbierane
jako przejaw arogancji.
Grzegorz Ciechowski
|